Jak wybrać dobry kredyt hipoteczny?

Kredyt złotowy nie jest taki zły

Jeszcze kilka lat temu wszyscy marzyli o tym, by móc uzyskać wierzytelność na zakup mieszkania lub domu we frankach. Ilość zobowiązań udzielanych w tej walucie obcej była wtedy imponująca i wynosiła średnio 70 procent wszystkich wypłacanych kredytów hipotecznych.
Dziś jest jednak inaczej - o finansowaniu w walucie obcej nie myśli już prawie nikt. Zmianę stanowiska wnioskodawców wymusiły rosnące kursy walut obcych, niskie stopy procentowe obowiązujące w Polsce oraz rekomendacje wprowadzone przez Komisję Nadzoru Finansowego. Warto jednak zaznaczyć, że niska dostępność finansowania w walucie obcej nie oznacza, że będziemy zmuszeni do skorzystania z oferty nieatrakcyjnego zadłużania się w złotych polskich. Może być bowiem zupełnie inaczej.

Niskie stopy procentowe oznaczają niskie raty

Główną zaletą korzystania ze zobowiązań hipotecznych w złotówkach jest obecnie wyjątkowo niski poziom stóp procentowych. Seria obniżek przeprowadzonych przez RPP sprawiła, że średnia wysokość miesięcznej raty wierzytelności zaciągniętej w celu kupna mieszkania lub domu jednorodzinnego spadła o 300-400 złotych w zależności od wysokości zobowiązania i wysokości marży danego banku. Dla osób zadłużonych jest to ogromna ulga finansowa, która pozwala im zbierać środki na wcześniejszą spłatę zadłużenia bądź umożliwia im zaoszczędzenie pieniędzy na inny, dowolny cel.
Warto też podkreślić, że obecny poziom inflacji oraz echo recesji sprawiają, że nie można spodziewać się podniesienia wysokości stóp procentowych w najbliższym czasie. Niektórzy eksperci zwracają wręcz uwagę, że ich poziom powinien być jeszcze niższy i oscylować w granicach 0,5-1,5 procent, by silniej pobudzić polską gospodarkę do rozwoju.

Spadek marży banków

Ranking kredytów hipotecznych:

Jeśli masz problem z podjęciem decyzji, który kredyt hipoteczny wybrać, zawsze możesz skorzystać z przyjaznych narzędzi online.

Porównaj kredyty hipoteczne za pomocą kalkulatora

Nie warto tracić czasu na samodzielne porównywanie ofert, my zrobimy to za Ciebie.

Osoby wnioskujące o wypłatę zobowiązania złotowego nie muszą też martwić się aktualnie wysokimi marżami banków. Marże te spadły bowiem średnio o 1-2 procent w stosunku do analogicznego okresu sprzed kilku lat. Placówki bankowe odczuwają bowiem skutki wprowadzenia nowych rekomendacji przez Komisję Nadzoru Finansowego, które znacznie uszczupliły grono potencjalnych wnioskujących o wierzytelność typu hipotecznego. Z tego powodu starają się one przyciągnąć innych klientów, oferując im niższego marże zmniejszające wysokość rat miesięcznych.
Spadek marży wymusiło również zakończenie Programu Rodzina na Swoim, który cieszył się znacznie wyższym zainteresowaniem niż nowy Program Mieszkanie dla Młodych. Banki musiały zdecydować się na taki krok, gdyż zainteresowanie możliwością zakupu mieszkania lub domu jednorodzinnego z pomocą finansową banku i BGK znacznie spadło, uszczuplając tym samym dochody wszystkich działających w Polsce placówek bankowych.

A co za parę lat?

Osoby zadłużające się w złotówkach nie mogą mieć pewności, że raty ich zobowiązań nie będą za parę lat znacznie wyższe niż obecnie. Pewności takiej nie ma jednak żaden dłużnik bez względu na to, w jakiej walucie wypłacona została jego wierzytelność. Warto jednak pamiętać, że zawsze najbezpieczniej jest pożyczać pieniądze w walucie, w której się zarabia, czyli w złotówkach.

Kredyt hipoteczny dla wolnych zawodów

Jeszcze kilka lat temu przedstawiciele tak zwanych wolnych zawodów mogli liczyć w bankach na preferencyjne traktowanie. Obecnie lekarze medycyny, stomatolodzy, weterynarze, farmaceuci, radcy prawni, sędziowie, geodeci czy doradcy podatkowi zwykle muszą liczyć się z tym, że podczas ubiegania się o wypłatę zobowiązania na zakup własnej nieruchomości mieszkalnej, przejdą przez te same procedury co pozostali wnioskodawcy pracujący w innych sektorach. Skąd te zmiany?

Banki coraz ostrożniejsze

Mimo że wolne zawody, czyli zawody zaufania publicznego, zwykle wiążą się z wyższymi zarobkami oraz większymi możliwościami znalezienia zatrudnienia, banki nie chcą już udzielać im wsparcia finansowego na zasadach takich jak kiedyś. Wpływ na to ma rosnąca liczba tak zwanych "złych kredytów" udzielonych w tym sektorze. Kilka lat temu lekarz medycyny czy notariusz nie musieli bowiem przedstawiać nawet zaświadczeń o rzeczywistym poziomie swoich dochodów, a banki akceptowały w ich przypadku samo oświadczenie, na podstawie którego obliczano ich zdolność do zaciągania zobowiązań.
Okazało się jednak, że część przedstawicieli wolnych zawodów zawyżała swoje zarobki w celu uzyskania wyższego wsparcia hipotecznego, co skutkowało trudnościami ze spłatą wierzytelności w terminie. Banki zaostrzyły więc swoją politykę i traktują obecnie reprezentantów wolnych zawodów podczas weryfikacji dochodów tak samo jak pracowników innych sektorów.
Zachowanie to wymusiła na placówkach bankowych także polityka rządu, który doprowadził do wprowadzenia kolejnych rekomendacji utrudniających otrzymanie kredytu hipotecznego dla każdej grupy klientów. Rekomendacje te musiały więc uderzyć również w uprzywilejowaną wcześniej grupę.

Część korzyści pozostała

Warto zaznaczyć, że zmiana polityki banków dotyczącej weryfikacji wysokości zarobków i ciągłości pracy nie sprawia, że osoby wykonujące zawody zaufania publicznego nie cieszą się już żadnymi przywilejami. Banki obliczają ich zdolność kredytową na tych samych zasadach co w przypadku innych klientów, jednak podczas scoringu lekarz lub prawnik zostaną lepiej ocenieni niż choćby pracownicy fizyczni. Oznacza to, że mogą oni liczyć na wynegocjowanie niższej marży czy też na zapłacenie niższej prowizji. Dzięki temu w ich przypadku możliwe są nawet kilkudziesięciotysięczne oszczędności podczas całego okresu spłaty wierzytelności.
W przypadku przedstawicieli wolnych zawodów łagodniej patrzy się też na pewne odstępstwa od tradycyjnej procedury rozpatrywania wniosku o wypłatę wsparcia na zakup mieszkania lub domu. Klienci wykonujący inne zawody nie mogą bowiem liczyć na przymknięcie oka na nieco za niskie dochody czy też na brak historii spłaty wcześniej wziętych zobowiązań.
Można więc stwierdzić, że pomimo zaostrzania polityki banków wobec lekarzy, weterynarzy, adwokatów czy geodetów wciąż mogą oni liczyć na atrakcyjniejsze warunki współpracy z placówkami bankowymi niż inni klienci. Nie będą one co prawda tak spektakularne jak dawniej, jednak mimo wszystko mogą być one nieco korzystniejsze.

Kredyt z dopłatą na budowę domu

Coraz większa liczba osób rozważa budowę domu pasywnego. Dzieje się tak, dlatego że rosnące koszty utrzymania własnej nieruchomości mieszkalnej oraz konieczność spłaty wierzytelności hipotecznej bardzo mocno obciążają domowe budżety osób, które zdecydowały się kilka lat temu na budowę własnego domu jednorodzinnego o charakterze tradycyjnym. Wiele osób marzy o domu pasywnym także z powodu uznawania ideałów ekologicznych. Warto więc pamiętać, że sfinansowanie takiej budowy przez bank może być dodatkowo wsparte dopłatami z NFOŚIGW.

Ile wynoszą dopłaty?

Od 2013 do 2018 roku osoby, które zdecydują się na zaciągniecie finansowania hipotecznego z banku na budowę domu pasywnego, mogą otrzymać nawet 50 tysięcy złotych dotacji z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. W przypadku osób zadłużających się na budowę nieruchomości o charakterze energooszczędnym dopłata ta wyniesie do 30 tysięcy złotych. Są to więc niemałe kwoty, które mogą znacząco ułatwić spłatę zadłużenia. Na podobne dotacje mogą również liczyć osoby, które kupują mieszkanie w budynku energooszczędnym - w ich przypadku będzie to dopłata rzędu 11 tysięcy złotych.

Warunki udzielania pomocy

Obecnie z pomocy finansowej z dopłatą na budowę domu pasywnego lub energooszczędnego można skorzystać w siedmiu placówkach bankowych w kraju. Warto zaznaczyć, że mimo iż wybór pod względem banku jest ograniczony, to staranie się o wypłatę zobowiązania z dotacją nie jest bezzasadne - dopłata ta jest bowiem wypłacana jednorazowo oraz ma charakter pomocy bezzwrotnej. Rząd obliczył, że w czasie 6 lat trwania programu wspierania budownictwa mieszkalnego o charakterze energooszczędnym udzieli prywatnym inwestorom wsparcia finansowego na łączną kwotę 300 mln złotych.
Przed skorzystaniem z wierzytelności hipotecznej należy również zapoznać się ze szczegółowymi wymaganiami technicznymi dotyczącymi działania budynku. Dane te powinny być zawarte w projekcie, a dłużnik powinien rozliczyć się z ich wykonania po zakończeniu budowy domu. Rozliczenie to będzie bowiem stanowić podstawę do wypłacenia rządowej dotacji. Ważne jest, aby pamiętać, że rozliczenia należy dokonać w ciągu trzech lat od podpisania umowy z bankiem - oznacza to, że nieruchomość należy wybudować stosunkowo szybko. Warto też zaznaczyć, że wypłacona przez NFOŚIGW dotacja będzie przelana bezpośrednio na konto placówki bankowej w celu spłaty części pożyczonego kapitału.

Dla kogo wsparcie?

Dotacje z funduszu są kierowane przede wszystkim do osób budujących domy jednorodzinne lub kupujących je od dewelopera. Z pomocy skorzystają też te osoby, które zdecydują się na kupno mieszkania energooszczędnego od spółdzielni mieszkaniowej.
Aby ubiegać się o wsparcie, należy dysponować pozwoleniem na budowę lub prawami do dysponowania nieruchomością, na terenie której będą trwały prace. Można również dysponować prawami do przeniesienia przez dewelopera prawa własności budynku na osobę ubiegającą się o wsparcie. Z pomocy tej skorzystają ponadto osoby, które budują dom w tak zwanym systemie gospodarczym.

© 2020 dobry kredyt hipoteczny.
Powered by Webnode
Create your website for free! This website was made with Webnode. Create your own for free today! Get started